Już rok temu nasz stały współpracownik i tytan factcheckingu, Goofas, stworzył kalendarium dobrej zmiany w mediach [1]. W tym roku podniósł poprzeczkę – mamy pełną listę dziennikarzy mediów publicznych, którzy zostali zwolnieni albo odeszli między styczniem 2016 a dzisiaj – polecamy pełną listę z linkami do źródeł dotyczących każdego pojedynczego dziennikarza tu: [2] i pod spodem tego tekstu.
W zeszłorocznym tekście chodziło o wskazanie na różnice między zwalnianiem dziennikarzy za czasów rządów Pana Donalda Tuska i Beaty Szydło. Dysproporcje były spore, gdyż po wyborach wygranych przez Platformę nie wprowadzano od razu jakichkolwiek radykalnych zmian. Pierwsze zmiany były proponowane w maju 2009, czyli półtora roku po przejęciu władzy przez PO [3]. KRRiT wówczas należało do osób wybranych przez PiS. Wielokrotnie próbowano odwołać KRRiT, lecz Prezydent Lech Kaczyński wetował to za każdym razem.
Dopiero w połowie 2010 roku udało się PO przejąć media publiczne. Dla porównania – PiS potrzebowało niecałe 2 miesiące na „odpolitycznienie mediów publicznych” przy pomocy częściowo niekonstytucyjnej ustawy [4]. Na mocy tejże ustawy o kierownictwie w mediach publicznych decydował minister skarbu, a nie jak dotychczas KRRiT.
W zeszłym roku, pod koniec lutego, naliczyłem około 50 działaczy, dziennikarzy czy wydawców mediów publicznych, którzy poprzez „dobrą zmianę” pożegnali się z mediami. Jaki jest obecnie bilans pracowników mediów publicznych? Nie będę ukrywał, że korzystałem przede wszystkim ze strony Towarzystwa Dziennikarskiego, które od samego początku zeszłego roku tworzą kronikę „dobrej zmiany” w mediach publicznych [5]. Dodatkowo wspierałem się serwisami Wirtualnemedia_pl oraz press.pl.

Rys. 1: Jak PiS czyścił media publiczne. Widać, że początkowo odbywała się tam intensywna czystka, teraz pozostały tylko niedobitki i z każdym kwartałem powinno ich być coraz mniej.
Czytaj dalej →